Zestawy upominkowe – wybierz swój wymarzony prezent!

Szukasz idealnego prezentu, który wyrazi więcej niż tysiąc słów? Zestawy prezentowe to doskonały sposób, aby pokazać bliskim, jak bardzo są dla Ciebie ważni. W Bacówce, oferujemy szeroki wybór zestawów upominkowych, które ucieszą każdego, niezależnie od okazji.

Dlaczego zestawy prezentowe są dobrym pomysłem na upominek?

Zestawy prezentowe to nie tylko praktyczny, ale i elegancki podarunek. Nasze zestawy upominkowe są starannie dobrane i pięknie zapakowane, aby zapewnić niezapomniane wrażenia. Każdy zestaw upominkowy to unikalna kompozycja, która sprawi, że Twój prezent będzie wyjątkowy.

Co oferujemy w naszych zestawach upominkowych?

W naszej ofercie znajdziesz różnorodne podarunki – od słodkich upominków dla wielbicieli łakoci, po wytrawne prezenty z wędlinami. Każdy zestaw prezentowy jest starannie skomponowany, aby spełnić wymagania nawet najbardziej wymagających klientów. W naszej ofercie znajdziesz zestawy na wiele okazji, w tym także zestawy okazjonalne na Boże Narodzenie czy Wielkanoc oraz zestawy prezentowe dla firm.

Zestaw prezentowy 104 – słodkie chwile pamięci

Zestaw prezentowy 104 to idealny wybór dla tych, którzy chcą podarować bliskim podarunek w słodkim tonie. W jego skład wchodzi wyjątkowa Herbata z leśnej polany, która swoim głębokim aromatem przenosi w spokojne zakątki natury. Słodka wiśnia w czekoladzie to połączenie intensywnego smaku owoców z delikatnością deserowej czekolady, tworząc niezapomniane doznania smakowe. Serce z czekolady z prażonym ziarnem kakaowca i wiśniami to z kolei prawdziwa uczta dla zmysłów, idealna dla miłośników wyrafinowanych słodyczy. W zestawie znajduje się także znakomita Konfitura pomarańczowa oraz Syrop limonka z miętą, który jest świetnym dodatkiem do napojów. Całość zestawu dopełniają tradycyjne krówki, które rozpływają się w ustach, przynosząc wspomnienia dzieciństwa. Zestaw zapakowany jest w proste pudełko prezentowe z elegancką owijką z najlepszymi życzeniami – gotowy do wręczenia jako słodki upominek. Taki zestaw prezentowy to również doskonały pomysł na prezent dla babci czy mamy.

Zestaw prezentowy 101 – uniwersalny, elegancki upominek

Zestaw prezentowy 101 to uniwersalny wybór dla każdego, kto ceni sobie klasyczne smaki i elegancję. W skład zestawu wchodzi wyborna Herbata czarna Ceylon, idealna na każdą porę dnia, która swoim głębokim smakiem i aromatem zachwyci każdego miłośnika herbaty. Cytrynki z rumem to wyjątkowy dodatek, który doda charakteru każdej herbacie. Miód akacjowy, ze swoją delikatną słodyczą, jest doskonałym uzupełnieniem zarówno herbaty, jak i deserów. Słodka borówka i Syrop z owoców czarnego bzu to z kolei owocowe akcenty, które doskonale komponują się z różnymi napojami, w tym także herbatą. Zestaw zapakowany jest w stonowaną, elegancką torebkę prezentową, co czyni go gotowym do wręczenia jako wyjątkowy prezent. Zestaw prezentowy z herbatą i cytrynkami z rumem to także świetny pomysł na prezent z okazji Dnia Dziadka.

Zestaw prezentowy 105 – barwny bukiet smaków

Zestaw prezentowy 105 to kompozycja barwnych i wyrazistych smaków, idealna na każdą okazję. W zestawie znajdują się Patyczki pomarańczowe, które swoją słodyczą i orzeźwiającym smakiem są idealną, słodką przekąską. Herbatka brzoskwiniowa ekologiczna to dobry wybór, który zachwyca swoim delikatnym, owocowym smakiem. Ostatni owocowy akcent stanowi Morela, doskonale komponująca się z naleśnikami, herbatą czy deserami. Czekolada pełnomleczna z kawą oraz Orzechy laskowe w mlecznej czekoladzie z kawą to połączenie słodyczy czekolady z intensywnym smakiem kawy, tworzące niepowtarzalne doznania smakowe. Ozdoba w kształcie serca i eleganckie pudełko czynią ten zestaw idealnym prezentem, gotowym do wręczenia bliskim na każdą okazję.

Wybierz odpowiedni zestaw upominkowy dla swoich bliskich

Wybierając zestawy prezentowe z Bacówka Towary Tradycyjne, masz pewność, że wybierasz jakość, oryginalność i emocje zamknięte w eleganckim opakowaniu. Niezależnie od okazji, nasze zestawy upominkowe są idealnym sposobem, aby pokazać, jak bardzo Ci zależy.


Wędlina i metaliczny połysk, czyli tajemnica tęczowej szynki

Tęczowa wędlina. Czy jest bezpieczna, czy raczej powinniśmy od niej stronić?

Ostatnio natrafiliśmy na wyjątkowo ciekawy artykuł Wirtualnej Polski ABC Zdrowie
o problemie, a raczej tajemnicy metalicznego połysku na wędlinie.  Zdarza się, że gdy zobaczymy metaliczny, tęczowy połysk na wędlinie obawiamy się, że jest zepsuta. Czy mamy rację? Specjaliści WP przypominają, na co zwracać uwagę podczas wyboru takich produktów. O pomoc poprosiliśmy naszego eksperta, Milenę Głaz, technologa żywności.

– Tęczowy połysk na wędlinie nie jest niebezpieczny dla zdrowia konsumenta – wyjaśnia
w rozmowie z WP abcZdrowie Milena Głaz, technolog żywności.

Skoro więc nie mamy powodów do niepokoju, dlaczego zdarza się, że szynka mieni się różnymi kolorami?

– Jest to związane z procesem mechanicznym, któremu poddawana jest szynka, czyli z krojeniem – mówi ekspert. – Powoduje to zmianę struktury mięsa. Przemieszczeniu ulegają włókna mięśniowe na powierzchni wędliny. Dodatkowo szynka jest poddawana działaniu promeniowania świetlnego. To powoduje proces dyfracji, czyli “uginanie” światła (lub innych fal) przez drobne obiekty do obszaru cienia. Wtedy załamane światło na powierzchni wędliny sprawia wrażene “tęczy” – tłumaczy technolog żywności.

Wędliny, których powinniśmy unikać

Wiemy już, że tęczowy połysk na wędlinie nie świadczy o jej zepsuciu, czy zdajemy sobie sprawę, która szynka może nam zaszkodzić? Kiedy będziemy mieć pewność, że produkt, który kupujemy, jest dobry do spożycia? Czy możemy rozpoznać go już w sklepie?

– Nigdy nie kupujmy wędlin o mazistej konsystencji – przestrzega ekspert. – Jest to objaw rozpoczęcia procesu autolizy, czyli rozkładu mięsa – wyjaśnia.

Na co jeszcze powinniśmy uważać? Twarda konsystencja szynki może świadczyć o niedogotowaniu mięsa lub innych składników. To jednak niejedyne cechy nienadającej się do spożycia szynki. Jak wskazuje technolog żywności, powinniśmy zwracać uwagę na ciała obce i zanieczyszczenia, które mogą być na mięsie. Istotną kwestą jest też zapach i smak.

– Unikajmy wędlin, które mają zapach zjełczałego tłuszczu – mówi. – Do spożycia nie nadają się też produkty o gorzkim lub słodkim smaku. To może świadczyć o nieprawidłowym procesie ich wytwarzana – dodaje.

Kupując szynkę warto zwrócić też uwagę na skład, który znajdziemy na opakowaniu. Przed zakupem sprawdźmy, jakie substancje dodatkowe i konserwanty zostały wykorzystane do jej przygotowania.

Świadome zakupy

Chcąc kupić wędlinę możemy stanąć przed nie lada wyzwaniem. Na rynku mamy bardzo duży wybór. Zależy nam, aby szynka, którą zjemy, była bezpieczna dla naszego organizmu
i nie wpłynęła negatywnie na nasze zdrowie. Jak w sklepie dokonać dobrego wyboru?

– Podczas zakupów konsumenci powinni przede wszystkim zwracać uwagę na jakość produktu. Dobra wędlina musi charakteryzować się wysoką wartością odżywczą. Przy jej wyborze zwróćmy uwagę na jej skład i sposób wytwarzania. Pamiętajmy, że im mniej substancji dodatkowych, tym lepiej – podkreśla ekspert. – Istotne są też walory sensoryczne, takie jak barwa i zapach wędliny – dodaje.

Czy są produkty, na które powinniśmy zwracać szczególną uwagę? Zdaniem naszego eksperta najlepszym wyborem będą wędliny tradycyjne, regionalne.

– Ich właściwości wynikają z odpowiedniego doboru i jakości składników, czyli mięsa
i przypraw. Wpływ na to ma także metoda wytwarzania produktu i miejsca, w którym cały proces się odbywa. Dlatego takie produkty nie tylko wyróżniają się wyjątkowym smakiem i aromatem, ale są też bezpieczne dla naszego zdrowia – tłumaczy technolog żywności.

 

 

 

źródło: http://www.wykop.pl/ramka/4593809/metaliczny-polysk-na-wedlinie-czy-taka-szynka-jest-bezpieczna/


Światowy Dzień Chleba 16 października 2018

Krótka historia z wypiekami….

Historia ta sięga 12.000 lat wstecz, wtedy to bowiem został upieczony pierwszy bochenek chleba. Prawdopodobnie pierwszym chlebem było pieczywo zbożowe w postaci ugruntowanej pasty, która była mieszanką różnych zbóż i wody. Najstarszy chleb jaki udało się odnaleźć archeologom pochodzi z  Krety, a jego wiek określa się na 6100 lat. Początkowo bochenki były płaskie i twarde. Przybierały formę papki, w 80-90% składającej się z wody, która była zmieszana z wyłuskanymi ziarnami pszenicy, jęczmienia, prosa czy żyta. Z czasem ziarna rozdrabniano moździerzami i stopniowo zmniejszano ilość używanej wody, aż do 40%. W ten sposób uzyskano pieczywo w postaci placków czy podpłomyków, które wyrabiano na gorących kamieniach.
W dzisiejszych czasach uznano by zapewne, że nie nadają się do jedzenia. Czy kiedyś smakował ludziom? na pewno jednak zaspokajał ich głód.  Dopiero Egipcjanie około 2600 lat p.n.e. wpadli na to, w jaki sposób uczynić chleb pulchnym. To oni ponad 4000 lat temu po raz pierwszy upiekli chleb na zakwasie. Pierwsze wzmianki o pieczywie, które można nazwać już chlebem, pochodzą z lat 2860-2840 p.n.e. Za Ramzesa III wypiekano już 30 różnych rodzajów chleba z mąki pszennej i jęczmiennej. Z Egiptu umiejętność wypieku chleba przejęli najpierw Żydzi, później Babilończycy, Fenicjanie i Rzymianie, a za ich pośrednictwem chleb dotarł do innych krajów Europy. W Atenach 500 lat p.n.e. znano kilkadziesiąt gatunków pieczywa. Rzymianie jedli już chleb na zakwasie, a dobre pieczywo cenili sobie tak bardzo, że wyróżniających się piekarzy niewolników obdarzali wolnością, nie szczędząc im pochwał za życia i po śmierci, a nawet stawiali pomniki antycznym mistrzom piekarnictwa.  Właściwy chleb, tzn. pieczony już z ciasta przefermentowanego, od swego praprzodka przyjął okrągły kształt. Taka forma chleba widnieje na rysunkach i płaskorzeźbach egipskich, na płytach grobowych i pomnikach Rzymian, Celtów, Normanów itp. Również wszystkie dawne chleby słowiańskie były okrągłe, od ówczesnych placków różniły się tylko grubością. Podłużna forma chleba znana jest w Europie dopiero od XII wieku.  W najwyższej cenie od wieków był chleb biały, pszenny. Taki chleb jedli królowie i bogacze, czarny chleb natomiast był dla niewolników, wieśniaków i miastowej biedoty. Dowodzą tego najstarsze wykopaliska, także polskie. Tak było również w późniejszych okresach.

By chlebek stał się pulchniejszy, czyli cudowny zakwas

Jest wiele opowieści na temat powstania zakwasu. Jedna z nich mówi, że pewna niewolnica zapomniała o papce zbożowej pozostawionej na słońcu. Miała z niej upiec placki dla swojego pana. Kiedy okazało się, że owa papka zaczęła fermentować, wystraszyła się, że zostanie ukarana za zmarnowanie ciasta. Postanowiła więc mimo to upiec placki. I okazało się, że były bardziej pulchne i smaczniejsze niż poprzednie. Opisana legenda opisuje powstanie zakwasu jako dzieło przypadku, jednak równie dobrze mógł on powstać w wyniku eksperymentu. Tego nie wiemy. Faktem jest, iż ów zakwas jest wytwarzany do dziś w formie niezmienionej od ponad 4000 lat. W Mezopotamii ok. IV tysiąclecia p. n. e. upieczono pierwszy chleb, do którego spulchnienia użyto drożdży. W tym samym czasie Izraelici spożywali macę, czyli suche placki, które pieczono pod glinianym garnkiem, przysypanym gorącym popiołem. Ten sposób wypieki zainspirował starożytnych Rzymian do stworzenia pieców kopułowych, które do dziś są używane w niektórych rejonach Bliskiego i Środkowego Wschodu oraz w Azji Centralnej.

Wypiekaniu nie ma końca…

Od wielu tysięcy lat zasady wypieku chleba niewiele się zmieniły. Zmianie uległa jedynie mechanizacja. W Rzymie za czasów cesarza Augusta istniało ponad 500 piekarń, a w Atenach na 500 lat p.n.e. znano 50 gatunków pieczywa. W 1670 r. parlament francuski zezwolił na używanie drożdży. Upłynęły jeszcze dwa stulecia zanim  wymyślono drożdże prasowane. Pierwsza fabryka powstała w roku 1868 w Wiedniu. Każdy naród i kraj miał swoje metody wypieku chleba. Jakość i smak pieczywa zależy również od pieca. Inaczej smakuje chleb z pieca , w którym rozpala się ogień, a inaczej z nowoczesnych pieców ogrzewanych gazem. Kiedyś wypiekano placki  na węglach w popiele i na rozżarzonym kamieniu. Z biegiem czasu zaczęto używać plecionek oblepionych gliną i rynienek z gliny. Pozostałością z dawnych lat są u nas podpłomyki pieczone na węglach wygarniętych z pieca chlebowego lub kilkanaście placków z ciasta żytniego lub pszennego. Po wynalezieniu żelaza rynienki kamienne i gliniane zastąpiono metalowymi, których różne formy używamy do dziś w postaci blach do pieczenia. Do wypieku chleba używano kiedyś dzwonu piekarskiego, którym nakrywano ciasto i okrywano gorącym popiołem lub węglem drzewnym. Ciasto pod dzwonem nie traciło nadmiernie wilgoci, nie wysychało i rosło na skutek rozprężania się pary. Na pomysł pieca kopulastego wpadli Rzymianie ok.600 r p.n.e. Różnica miedzy dzwonem, a piecem kopulastym polegała na tym, że dzwon był ogrzewany z zewnątrz ogniskiem pod podstawą, a przy piecu ognisko rozpalano wewnątrz. Ponadto piec był urządzeniem stałym, a dzwon przenośnym. Stanowił on podstawowe urządzenie w wczesnośredniowiecznej piekarni, ale piekarz musiał mieć jeszcze sprzęt pomocniczy: dzieże, kopańki, stół z uciętego pnia, stolnica do formowania ciasta, a także łopaty i drewniany ożóg do wygarniania węgla. Piece chlebowe gospodyń wiejskich podobne są do obsługiwanych przez rzymskich niewolników. Sam sposób wypieku również niewiele się zmienił. Przełom nastąpił po wprowadzeniu pieców opalanych gazem lub elektrycznością. Kiedy na przełomie XVII i XVIII w skonstruowano pierwszą nowoczesną mieszarkę do ciasta i niektórzy zaczęli ją stosować ludzie bojkotowali te piekarnie bojąc się spożywać chleb z ciasta „męczonego maszynami”. Postępowi piekarze zainstalowawszy po raz pierwszy maszyny pracowali tylko nocami w ukryciu przed konsumentami, a nad ranem usuwali je i ukrywali. W Polsce maszyny zaczęto wprowadzać dopiero po I wojnie światowej, a wypiek chleba na skalę przemysłową zapoczątkowano po uchwale rządowej z roku 1961 o postępie i rozwoju piekarnictwa. Dzisiejsze piekarnie są w pełni zautomatyzowane i większość czynności wykonywanych ręcznie obecnie wykonują maszyny.
Pieczywo w Bacówka Towary Tradycyjne

Nasze sklepy zaopatrujemy w wiele rodzajów chleba. Współpracujemy z lokalnymi dostawcami, aby nasze chleby smakowały, jak z babcinej spiżarni. Pyszne, świeże pieczywo wypiekane na zakwasie zachwyca pulchnym ciastem, chrupiącą skórką i smakowitym zapachem. Mówi się, że zapach chleba jest jednym z najpiękniejszych zapachów, wywołujących poczucie bezpieczeństwa i spokoju.  Chleb był i jest dla ludzi tak ważny, że
w niektórych językach określa się go tym samym słowem, co pokarm. Mamy nadzieję, że będziemy mogli przywitać Cię chlebem w naszych sklepach.
Czy wiesz o tym?
Mało kto wie, że wielki polski astronom – Mikołaj Kopernik – pośród wielu swoich zajęć, zajmował się również naukowo… chlebem. W swoim dziele pt. “Panis coquendi ratio” (“Obrachunek wypieku chleba”) zawarł przepis pieczenia wraz z tablicami pozwalającymi wyliczać należne ceny chleba. Celem opracowania było ustalenie rzeczywistych nakładów finansowych związanych
z wypiekiem chleba, aby jego cena mogła kształtować się zgodnie z nakładem pracy i cenami surowców.

Jeszcze w trakcie przygotowań do wojny z Krzyżakami, król Władysław Jagiełło, zamówił
u krakowskich piekarzy 16 wozów precelków, znanych ze swego smaku oraz trwałości. Wynik bitwy pod Grunwaldem jest powszechnie znany…

Światowej sławy polski tenor Jan Kiepura urodził się w rodzinie… niezamożnego piekarza. Pierwsze lata życia spędził w domu przy ulicy Majowej w Sosnowcu, w suterenie, gdzie mieściła się piekarnia i piec, w którym wypiekano chleb.

Dostępne w Polsce pieczywo wiedeńskie ma swoje… polskie korzenie. Wszystko za sprawą austriackich piekarzy, razem z którymi wyemigrowało w XVIII wieku za granicę. Zyskało przy tym popularność we Francji, gdzie jadano je m.in. na dworze Marii Antoniny. Na marginesie można dodać, że przypisywane tej monarchini powiedzenie, jakie skierować miała na wieść
o buntujących się z głodu poddanych: „Nie mają chleba? Niech jedzą ciastka!”, w istocie znane już było sto lat przed tym, jak Antonina została królową Francji.
źródło: http://www.eioba.pl/a/3rxp/historia-i-dzien-dzisiejszy-chleba

 

 

 


Gęsina nie tylko na świętego Marcina

Gęsina… zastrzyk zdrowych kalorii, czy raczej zdrowotna pułapka?

Polska jest największym producentem gęsiny w Europie. To właśnie polska gęś owsiana, to arystokracja wśród drobiu. Inaczej jest to gęś biała kołudzka – jedyna rdzennie polska odmiana wywodzi się Kołudy Wielkiej koło Inowrocławia na Kujawach. Karmi się ją wyłącznie paszami zielonymi i owsem. O gęsi przypominamy sobie głównie w listopadzie, szczególnie na świętego Marcina, gdyż właśnie wtedy gęsi dojrzewają do uboju.

Dobra kaloria

Gęsina faktycznie należy do jednego z najbardziej kalorycznego drobiu. Należy jednak pamiętać o tym, że gęś w porównaniu do innych gatunków mięsa, ma o wiele korzystniejszy skład tłuszczów. Jest w niej dużo kwasów omega-3 i omega-6 w porównaniu z mięsem indyczym lub kurzym. Mięso z gęsi, to bogactwo, pełnowartościowego białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Pamiętać należy, że kwasy te wypływają korzystnie na obniżenie poziomu złego cholesterolu (LDL) we krwi, a podwyższenie dobrego (HDL), a ponadto wspomagają pracę mózgu. Mięso z gęsi dostarcza wielu cennych witamin – A, E, witaminy
z grupy B, zwłaszcza niacyny – oraz składników mineralnych: potasu, fosforu, magnezu, żelaza, cynku, przez co wpływa na wydolność organizmu. Mówi się też, że tłuszcz gęsi jest naturalnym afrodyzjakiem, a gęsina ma pozytywny wpływ na samopoczucie i zaburzenia nastroju. Warto też zwrócić uwagę, że proekologiczny sposób hodowli zapewnia brak sztucznych barwników i środków chemicznych w mięsie.

Gęsi smalec czyni cuda!

Któż z nas nie zna starego, babcinego sposobu leczenia gardła gęsim smalcem? Na leczenie górnych dróg oddechowych najlepsza jest mieszanka składająca się z łyżeczki ciepłego smalcu i łyżeczki miodu rozpuszczonych i ½ szklanki ciepłego mleka. Maść ze smalcu z olejem rycynowym działa rozgrzewająco, można nią nacierać klatkę piersiową przy przeziębieniu
i bolące stawy. Wbrew utartym przekonaniom jakoby gęsi smalec zawierał głównie szkodliwe dla organizmu tłuszcze nasycone, należy pamiętać że jest on zbilansowanym źródłem nie tylko tłuszczów nasyconych, ale także wielonienasyconych i jednonienasyconych. Tych ostatnich zwiera szczególnie dużo pod postacią kwasu oleinowego, który wychwalany jest przez wszystkich dietetyków jako wspaniały środek obniżający poziom cholesterolu LDL we krwi.
Poza właściwościami przeciwmiażdżycowymi, gęsi smalec ma także unikatową zdolność utrzymywania swojego układu chemicznego pomimo wysokich temperatur dochodzących do 200 stopni Celcjusza. W obliczu faktu, że smażenie na oleju roślinnym w wysokich temperaturach okazuje się być szczególnie szkodliwe ze względu na uwalnianie się aldehydów, zwierzęce alternatywy są znacznie zdrowszym wyborem, obok tłuszczu kokosowego.
Istnieją także inne medyczne wykorzystania gęsiego smalcu, które do dziś cieszą się wysoką skutecznością:

  • Aby zapobiegać miażdżycy i aktywnie chronić serce, zaleca się spożywanie smalcu gęsiego na zimno. Szczególnie ludzie mający problem z nadciśnieniem, otyłością
    i nadmiernym poziomem złego cholesterolu we krwi powinni rozważyć taką kolację
  • Reumatyzm – smalec gęsi wykorzystywany być może także do użytku zewnętrznego, zwłaszcza a starszych ludzi cierpiących na reumatyzm. Smarowanie nim stawów
    i kręgosłupa wyraźnie obniża dolegliwości bólowe i może być dobrą, naturalną alternatywą dla kremów aptecznych
  • Rany i oparzenia – zewnętrznie smalec może być także wykorzystywania do leczenia przewlekłych ran i oparzeń

Smalec, to nie tylko medycyna!

Tłuszcz z gęsi wspaniale nadaje się do smażenia i pieczenia w wysokich temperaturach i to nie tylko mięs, ale również dań warzywnych. Poza wspaniałym smakiem zapewnia potrawom także walory zdrowotne związane ze stabilnością chemiczną oraz zawartością tłuszczów jednonienasyconych. W tym aspekcie zdecydowanie wygrywa z masłem i smalcem wieprzowym.
Gęsina również świetnie prezentuje się w innych formach, dlatego też w Bacówce postanowiliśmy odkryć wszystkie jej zalety! Oprócz pysznego gęsiego smalcu, proponujemy jeszcze pierogi z gęsina, pasztet z gęsi oraz nasz rarytas gęś
w kapuście.

 

Gęsina w 5 krokach

  1. Pamiętaj, że chociaż gęsina jest tłusta niesłusznie Was odstrasza! Zawiera tłuszcze jedno – i wielonienasycone, których nie należy się obawiać

 

  1. Polska gęsia jest uwielbiana za granicą. Niemcy wprost rozsmakowują się
    w naszym rarytasie i jedzą gęsinę znacznie częściej niż my!

 

  1. Gęś w brzuszku ma same pyszności, bo nie jada byle czego! Żywi się głównie owsem i trawą. Cechuję ja także zwiększona odporność!

 

  1. Mięso gęsi jest bogate w pełnowartościowe białko. Ponadto posiada ono wiele witamin: A, E i witaminy z grupy B, a także cenne dla zdrowia składniki, takie jak cynk, potas, magnez, fosfor, czy żelazo

 

  1. Gęsina obniża poziom cholesterolu we krwi! Obecność nienasyconych kwasów tłuszczowych, kwasu omega-3 i omega-6 pozytywnie wpływa na obniżenie poziomu złego cholesterolu (LDL) we krwiźródła:
    https://polki.pl/dieta-i-fitness/zdrowe-odzywianie,czy-gesina-jest-zdrowa-5-faktow,10412094,artykul.html
    http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/gesina-mieso-z-gesi-jest-kaloryczne-ale-zdrowe-jak-podawac-gesine_38909.html
    http://mowimyjak.se.pl/zdrowie/diety-i-odchudzanie/dlaczego-warto-jesc-gesine-dlaczebo-mieso-gesi-jest-zdrowe,97_48474.html

Szynka szlachetna od Bacówki – nowy produkt, który zachwyca

Szynka, czyli jak to ugryźć…

Szynka, szyneczka wędzona, surowa, gotowana. Nazw, gatunków i rodzajów jest tyle, że chyba nie sposób się w tym wszystkim odnaleźć. No właśnie, więc czym się kierować wchodząc do sklepu z zamiarem kupienia szynki i, co wpływa na nasz wybór?
Jak tylko zamykam oczy i sięgam pamięcią wstecz, starając się przywołać wspomnienia z pierwszych zakupów, od razu mam przed oczami obraz mojej babci, która stojąc ze mną w sklepie mięsnym napomina, że najlepsza szyneczka, to ta, która nie jest za bladziutka, ale nie może też być za czerwona, taka „w sam raz”. Dobrze, żeby nie była za tłusta, że jak ją podniesiemy to, żeby woda nie kapała i żeby wędzonym pachniała, taką prawdziwą wiejską szynką.
Faktycznie recepta na szynkę idealną wydaje się być prosta, ale tak właściwie, co to wszystko oznacza i skąd się bierze? Kolor, zapach, smak, treściowość. Ktoś mógłby powiedzieć „szynka, to szynka bez różnicy”. A jednak nie tak do końca bez znaczenia. Babcia też używała magicznego zwrotu „musi być dobrze upeklowana, wtedy będzie prawdziwa”. Tutaj chyba pojawia się słowo klucz: peklować. Dziwne słowo, brzmiące dość obco. Wyrażenie z rodzaju tych, które oczywiście znamy, ale jakoś tak wyjaśnić to ciężko. No, więc właśnie najwyższa pora.

Peklowania czar

Peklowanie nie jest wymysłem czasów współczesnych, jak niektórzy uważają. Peklowanie jest jedną z najstarszych i najpowszechniejszych metod konserwacji mięsa. W dużym skrócie: peklowanie powoduje przedłużenie trwałości mięsa, utrwalenie jego barwy oraz wytworzenie charakterystycznego smaku i zapachu. Ot i cała tajemnica różowiutkiej, pachnącej wędzonym, kruchej w smaku szyneczki. Dobrze tylko na czym właściwie polega proces peklowania, bo na co wpływa to już wiemy. Mamy różne sposoby peklowania w zależności od tego, co peklujemy, ale skupmy się na szynce, bo przecież o niej mowa.
Peklowanie mięsa na mokro stosuje się w przypadku mięsa przeznaczonego na potrawy i do wędzenia (np. baleron, szynka, żeberka i boczek). Przykładem peklowania mięsa na mokro może być peklowanie szynki. Przepisy zalecają, aby do mieszanki peklującej tzw. solanki dodać przypraw i cukru dla smaku.
Ale gdyby tak spróbować coś zmienić?…

Potraktowaliśmy szynkę szlachetnie. Nowy produkt od Bacówki

Dobrze wiedzieć, że na rynku pojawiła się szynka wieprzowa będąca produktem mięsnym sama w sobie.
Doskonale wiemy, że miłośników wędlin nie brakuje, a te klasyczne kwalifikujemy jako produkt wysoce przetworzony, mający znikomą ilość białka w składzie, za to pokaźną wszelakich konserwantów. Co w efekcie czyni szynkę często produktem absolutnie zabronionym w zdrowej diecie. Nadmiar cukrów prostych w diecie, najczęściej w towarzystwie szkodliwych tłuszczy cukierniczych wpływa na rozwój chorób cywilizacyjnych, złe samopoczucie oraz brak efektów treningów. W efekcie dociera do naszego organizm zbyt niska podaż białka, którego nasz organizm wręcz się domaga. Kolejny problem to wszechobecny gluten, którego unikanie nie jest wymysłem dietetyków jako postępujące trendy, a fakt jego wpływu na nieszczelność jelit.

Katarzyna Kowalik- Dietetyk FitLab Catering

Przy tworzeniu naszego nowego produktu kierowaliśmy się prostym myśleniem: Dlaczego nie zaufać temu, co dała nam natura
i spróbować wyprodukować szynkę, wykorzystując tylko jej naturalny cukier podczas peklowania? Tak właśnie powstała Szynka Szlachetna od Bacówki. Mięso wieprzowe, przyprawy i naturalnie występujące cukry. Każdy nasz produkt zanim trafi do sklepów jest przez nas próbowany. W przypadku szynki Szlachetnej jedna opinia była zgodna i najczęstsza: ta szynka smakuje inaczej. To fakt ta szynka smakuje inaczej, bo będąc przyzwyczajeni, że nasze kubki smakowe nie mogą samodzielnie pracować, gdyż ciągle podajemy im ułatwienia, smakując naszą nową szynkę było nam ciągle czegoś za mało. Może jest za mało soli, a może za mało przypraw… A może po prostu zmierzyliśmy się z naturalnym smakiem szynki? Dla nas jest to szynka pełna zdrowia, pełna smaku, krucha, pachnąca, a przede wszystkim naturalna sama w sobie. Mamy nadzieję, że nasz nowy produkt zyska uznanie naszych klientów.

Bacówka zrobiła szynkę bezglutenową z wysoką zawartością białka i chwała Wam za to. Jako osoby aktywne fizycznie i świadome wyborów żywieniowych, a także znające oczekiwania naszych klientów, zachwalamy takie projekty. Sami wypiekamy schab będący alternatywą dla wędlin. Może czas w FitLab’ie na rewolucje i dodatek prawdziwej szynki szlachetnej?
Dziękujemy za szerzenie idei zdrowego odżywiania i nowe pomysły do menu:):)

Katarzyna Kowalik- Dietetyk FitLab Catering
https://fitlabcatering.pl/

zdjęcia: Pixabay, Pinterest

boiled-ham-792701_1920 pol_pl_Szynka-wieprzowa-plat-ok-0-5-kg-224_11_BACOWKA_logo__RGB-01Logo-Fitlab-wersje-kolorystyczne4-1-2